Przepraszam, ale nie ma czegoś takiego jak etyczna perswazja 🙂
Być może Ty tak to odbierasz 🙂 . A gdybym powiedział Ci, że jest możliwa perswazja z zachowaniem pełnego szacunku dla obu stron? Kiedy raportujesz kogoś, czyli dopasowujesz się do jego sposobu myślenia, pozycji ciała (np. kiedy Twój rozmówca krzyżuje ręce, to Ty możesz skrzyżować nogi), sprawiasz, że ta osoba czuje się lepiej w Twym towarzystwie.