W czym tkwi jedna z największych tajemnic w zarządzaniu czasem?

Niektórzy chodzą na etat i po ośmiu godzinach pracy padają z wycieńczenia. Podczas, gdy inni rozwijają własny biznesdziałając dwa razy dłużej, a jednocześnie czują przyjmne zmęczenie i są świadomi tego, że sami decydują o swoim losie.

Początki są najtrudniejsze. Zainteresowała mnie w tym jedna, szczególna rzecz. Kiedy prowadzisz firmę, czy chociażby zajmujesz się czymś SZCZEGÓLNYM, widzisz, jak inni Cię przeganiają, są szybsi, być może nawet sprytniejsi.

Część z tych osób wypala się po 30 dniach i nie ma sił biec dalej. Inni natomiast niestrudzenie idą do przodu, ponieważ… kochają to, co robią. To pasja jest ich motorem napędowym. Widzą jasno swój cel i rozumieją, co do niego prowadzi, a co nie.

Być może jedna z największych tajemnic w zarządzaniu czasem tkwi w tym, żeby wiedzieć, co możesz Sobie odpuścić. najlepsi tego świata nie mieli 50, 80, czy 100 godzin na dobę, ale 24. Tyle samo, co Ty. Oni po prostu to ZNACZNIE LEPIEJ wykorzystali.

Czy umiesz już dostrzegać w Swoim życiu prawdziwą, szczerą pasję? Czy uważasz ją za Swój motor, silnik napędowy dający Ci energię na cały dzień? A wreszcie, czy idziesz prosto do Swego celu, czy może się błąkasz, robisz to tu, to tam? (A czas leci…)

Proszę, wejdź na poniższą stronę, przeczytaj, co możesz zyskać, a później powróć do tej wiadomości i kliknij przycisk „Odpowiedz”. Napisz mi koniecznie, co o tym sądzisz i podziel się Swoim stanowiskiem.

http://sukcespro.pl/szkolenia/zapanuj-nad-czasem.html

Pozdrawiam,
Michał Toczyski

P.S. Opowiedz mi o Swoich odczuciach i wyobrażeniach na temat zwiększania efektywności i zarządzania czasem. Może odkryłeś własne techniki? Coś do Ciebie trafia, a coś nie? Kliknij m.toczyski @ sukcespro.pl.

http://sukcespro.pl/szkolenia/zapanuj-nad-czasem.html

Komentarze

Jedna odpowiedź do „W czym tkwi jedna z największych tajemnic w zarządzaniu czasem?”

  1. Sylwester

    Wiedzieć, co możesz sobie odpuścić, to jedno. Ale drugie, to faktycznie sobie to odpuścić. Wyobraźmy sobie, że wiem, że mogę sobie odpuścić durny serial w telewizji, ale z jakiegoś powodu tego nie robię. Albo teleturniej. Ilu jest takich ludzi?

    Druga sprawa, to wewnętrzne przekonanie, że pewne rzeczy jestem w stanie osiągnąć. Wielu ludzi w ogóle nie zabiera się za swój rozwój i za działania przynoszące efekty, bo nie mają wiary w siebie. „I tak mi się nie uda – po co marnować czas?” i siadają przed telewizorem. Bieżąca przyjemność staje się ważniejsza.

    Podsumowując – zgadzam się, że dobre wykorzystanie czasu, to kwestia dobrych decyzji w życiu. Takich małych, codziennych decyzji. A do tego jedna, ale najważniejsza decyzja. Zrobić pierwszy krok.

    Pozdrawiam,
    Sylwester Oskwarek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *