Podobno to prawda, że dominuje u nas jeden kanał percepcji – wzrokowy, słuchowy bądź czuciowy. Łączy nasz gatunek jeszcze jedno – praktycznie wszyscy podejmujemy emocjonalne decyzje ze względu na swoją hierarchię wartości i potrzeb. W jaki sposób korzystają z tego faktu zarówno duże, jak i małe firmy, by nie tylko budować właściwy wizerunek, ale także zwiększać sprzedaż?
Widziałeś kiedyś parę – piękną, atrakcyjną z wyglądu dziewczynę i nieciekawego mężczyznę – albo odwrotnie? Co sprawia, że się w sobie zakochali? Widocznie obie strony dobrze się czują w swoim towarzystwie. Mimo, że według badań (amerykańskich, rzecz jasna) u około 70% społeczeństwa dominuje kanał wizualny (wzrokowcy), to widać nie ma on tak wielkiego znaczenia przy tworzeniu dłuższych relacji, związków.
Decyzja, jaką klient podejmie zależy od emocji wywołanych przez Twoją ofertę.