Życie to nie film

Pasjonujemy się najnowszymi sensacjami, kolejnymi wersjami Jamesa Bonda, filmami pokroju Skarbu Narodów czy AVATARa. Widzimy idealnych bohaterów i pragniemy podążyć w ich ślady. Tylko nie tak od razu. Powoli. Bezpiecznie. W fotelu kinowym. Bez zbędnego ryzyka.

Lubimy się bać. Jako społeczeństwo chętnie oglądamy kolejne Piły, horrory i thrillery. Ale przypomnijmy sobie nasze dzieciństwo, potwory w szafie i pod łóżkiem, przerażające sny, po których budziliśmy się zlani potem. To nie było przyjemne. Bez świadomości „to tylko film” wszystko się zamazuje.

Główni bohaterowie  sensacji wyglądają idealnie. Zadbani, inteligentni, dowcipni, wiedzą, co i kiedy powiedzieć, zdecydowani i charyzmatyczni. Dlaczego tak wielu z nas czyta o nich powieści i ogląda te przygody na srebrnym ekranie?

Może widzimy tam takich siebie, jakimi chcielibyśmy być. Może nie do końca – za swoją misję specjalną uważamy rozwój firmy na rynku czy osiągnięcie konkretnego celu. Zapominamy jednak o czymś. By w rzeczywistości otrzymać takie wyniki, jak to widzimy na filmach sensacyjnych (choć często naciągane), potrzeba wiele pracy. To długie studiowanie zarówno teorii, jak i zdobywanie nowych umiejętności. Na ekranie zobaczymy tylko mały fragment całej opowieści. Prowadzą do niego lata ćwiczeń i zgłębiania wiedzy. A to wydaje się być monotonne, powolne i nudne. Po co to pokazywać?

Tylko niestandardowe działania przyniosą nam nadzwyczajne efekty! Kiedy już się decydujemy na podążenie w danym kierunku, bierzemy na siebie odpowiedzialność – za siebie, za pracowników, klientów i dostawców. Zdajemy sobie sprawę z nienormowanego czasu pracy. W każdej chwili możemy być potrzebni. Nikt nad nami nie stoi z batem, tylko sami ustalamy sobie plany i harmonogramy.

Stańmy się  „agentami 007” naszych biznesów. Zdobądźmy umiejętności z różnych dziedzin. Prowadźmy zróżnicowany styl życia. Dbajmy o relacje, skutecznie władajmy narzędziami marketingowymi i trenujmy strategiczne myślenie.

Rutyna pozwala wykonywać konkretną czynność znacznie szybciej, bez zbędnego zaangażowania świadomości. Nie dostarcza ona jednak nowych rozwiązań. Dbajmy o nasz równomierny rozwój. Polecam takie przekonanie, że mamy czas na wszystko: na rodzinę, spotkania, biznes, relacje. Jeśli skoncentrujesz się tylko na jednej cegiełce, a pozostałe odrzucisz, to w końcu cała układanka się zawali.

Albo bierzemy wszystko, albo nic. Tak to działa.

Jak się tego nauczyć? Jak zdobyć wiedzę, doświadczenie, umiejętności? W portalu Mentora.pl tworzymy dział video, gdzie zamieszczamy takie ciekawe i wartościowe filmy, np. nagranie z Witoldem Anuszem na temat różnych sposobów myślenia klientów. Wartościowy i merytoryczny wykład (jeszcze z grudnia zeszłego roku), który warto przesłuchać. Pozostałe nagrania też będę sukcesywnie umieszczał w sieci – choć z pewnym opóźnieniem.

Już w tygodniu po świętach odbędą się kolejne Alternatywne Spotkania Biznesowe, w tym długo oczekiwany warsztat Marka Wojciechowskiego Σοφία sprzedaży (!). A we Wrocławiu wypowie się trenerka biznesu Monika Szymonek-Stec. Temat? Skuteczna perswazja. Warto przyjść, by poznać sposoby nawiązywania kontaktu, sprzedaży i biznesowej komunikacji.

W Łodzi wystąpi Anna Leśnikowska-Jaros, czyli Zarządzanie emocjami w biznesie. Spotkanie pomoże Ci lepiej motywować siebie i innych, a także zapanować nad stresem w trudnych sytuacjach (bardzo ważna i potrzebna umiejętność dla przedsiębiorcy).

Zapraszam! Życzę Ci z okazji świąt Wielkiej Nocy dalszych sukcesów, pomyślności i pogody ducha.

Jakie tematy warto poruszać na blogu?

Ten obrazek we wstępie to nie jedyna zmiana, jaka czeka ten blog. Dlatego chciałbym Cię prosić w tym momencie o Twoje zdanie. Do tej pory pisałem o swego rodzaju filozofii czy mentalności… Dzieliłem się spostrzeżeniami i kłębiącymi się w mojej głowie myślami.

Gdybym pisał tylko dla siebie, założyłbym sobie pamiętniczek na kłódkę i nikomu nie pokazywał. A tu chodzi o coś innego. Dlatego proszę Cię, byś napisał w komentarzu, czy obecna forma bloga Ci się podoba, czy nie i jak mogę ją poprawić. Taka tematyka przychodzi mi na myśl:

Filozofia biznesu, wskazówki marketingowe i biznes strategiczny, e-biznes, technologia w marketingu / media społecznościowe, szkolenia, how-to, zarządzanie / organizacja czasu / motywowanie / przywództwo, start-upy i ich finansowanie, inżynieria finansowa / optymalizacja podatków, gospodarka i ekonomia, sprzedaż / perswazja / copywriting.

Jak masz własne propozycje, to daj znać. Skonfrontuję Twoje oczekiwania z moimi i zobaczymy, co ciekawego się z tego powstanie.

http://www.mentora.pl/video/marketing/jak-zrozumiec-klienta-typy-osobowosci-1

Komentarze

5 odpowiedzi na „Życie to nie film”

  1. Noc oczyszczenia Anarchia online

    Kres szkoły to najszczęśliwszy dzienna pora w roku w celu Mikołajka
    dodatkowo przesyłki jego ofiarowanych przyjaciół.

    Koniec spakować walizki natomiast wolno popychać w wymarzoną wakacyjną
    podróż. Oraz ta zaprowadzi śmiałka w w pojedynkę medykament romantycznej Bretanii.
    Odkąd kanapy golfa w zwodniczym pensjonacie, w poprzek rejs do Wyspy Par, na harcerskim obozie przerwawszy –
    wszędzie, gdzie pojawi się Mikołajek, wyczekuje go multum
    niezapomnianych awantur.

  2. Afirmatio.pl

    […] miał w zwyczaju siedzieć sobie w beczce na ciepłej, nasłonecznionej plaży. Po tym spotkaniu wielki przywódca zwrócił się do cynika: „W następnym wcieleniu życzę sobie być […]

  3. Aleksandra

    Witaj Michał.
    Mnie jako człowieka ciekawego interesują wszelkie ciekawostki. To, czego nie wiedziałam, a może mieć wielkie znaczenie. Coś, czego rozwiązanie jest łatwe, a dla wszystkich wydające się niemożliwe.
    Poza tym, zawsze w mojej rodzinie z biznesem kojarzy się jedno słowo – dług. Dług, strach przed straceniem wszystkiego. Uważają, że jest to następstwo i tylko nielicznym się udaje. Może posty wskazujące poprawną drogę, by w takie coś nie popaść i zabezpieczyć się?

  4. Adam

    Hej Michale,

    Z tymi przykładami w mailu to dałeś czadu.
    Czy wiesz, że wiele rzeczy „gadżetów”, które były kiedyś w Bondach dzisiaj są rzeczywistością?
    a z tym, że Chuck Norris jest jakoś super przerysowany to się nie zgodzę, jest w końcu siedmiokrotnym mistrzem świata w karate (z czego 4 tytułu zdobył pod rząd) oraz posiada czarny pas w wielu technikach walki.

    Rocky to też historia, która się narodziła na podstawia niesamowitego człowieka.
    Po prostu nie każdy film jest zły i jakoś przesadnie przerysowany, ponieważ w końcu to my kreujemy swoje życie i od nas zależy czy zbudujemy firmę ogólnopolską w dwa lata czy przez 20 lat będziemy prowadzić lokalny sklep.

  5. Łukasz

    Myślę że ogólnie na blogach biznesowych zbyt rzadko mówi się o „Jasnej Stronie Mocy”. Czyli o takim zarządzaniu biznesem, projektami, sobą w czasie, żeby życie w tym po brzegi wypełnionym wyzwaniami i przygodami świecie, rzeczywiście wyglądało niesamowicie ciekawie. Biznes nie musi opierać się tylko na pieniądzach, bo znacznie lepiej jest gdy opiera się na kreatywności.

    Takie zerwanie ze schematem serio-szaro-sztywnego przedsiębiorcy, na rzecz nowego symbolu – młodego, odważnego człowieka, budującego własną drogę, z charyzmą przekraczającą styl Richarda Bransona.

    Biznesowa rzeczywistość, dla człowieka kochającego „misje niemożliwe”, naprawdę staje się codziennością Jamesa Bonda.

    Nadanie barwy słowu „biznes” według mnie mogłoby być treścią bloga tego typu.

    Pozdrawiam

    Łukasz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *