Bezpieczeństwo za cenę wolności

Pragniemy być niezależni, wolni jak ptaki, żyć bez ograniczeń. Z drugiej strony tkwimy w swojej strefie komfortu. Potrzebujemy bezpieczeństwa, czyli poczucia, że zawsze możemy zaspokoić nasze potrzeby. I tu pojawia się konflikt: czy zaryzykować, by osiągnąć więcej, czy może dać sobie spokój i zachować status quo?

Już Abraham Masłow uszeregował ludzkie potrzeby zależnie od pilności ich zaspokojenia. U prawie każdego człowieka bezpieczeństwo stanowi fundament, podstawę. Samorealizacja to już ostatni szczebel piramidy, a co za tym idzie – ostatni, do którego zmierzamy.

Tylko jednostki potrafią przezwyciężyć lęk przed zmianą i zbudować niebywałą karierę. Cała reszta ogląda ich w telewizorach, gazetach i przyklaskuje bądź patrzy z zazdrością. Zazdrość to bardzo pozytywna sprawa, pod warunkiem, że ją ukierunkujemy na realizację naszych celów. Nie chodzi o to, byś na kogoś wyklinał, bo mu się udało, ale powiedział Sobie: „potrafię, mogę, chcę osiągnąć to, co on”.

Zwolennicy liberalizmu wyobrażają sobie kraj najlepiej bez podatków, zasiłków, rządowych emerytur i państwowych firm. W tym systemie każdy otrzymuje tyle, na ile zasłużył i ile wypracował. Sprawiedliwość musi być! Teorię tę wykreował Adam Smith. I choć wydaje się najbardziej zdroworozsądkowa, takie państwo na świecie nie istnieje.

Zawsze mnie zastanawiała pewna sprawa. Jak to możliwe, że ludzie płacą setki i tysiące złotych za uczestnictwo w całodziennym szkoleniu podczas, gdy uczniowie gimnazjów i liceów tylko czekają na okazję ucieczki z lekcji. To właśnie różnica pomiędzy prywatnym a państwowym przedsiębiorstwem.

Gdyby wszystkie szkoły sprywatyzować, ostaliby się tylko najlepsi nauczyciele. To klient płaci i wymaga odpowiedniego poziomu i formy przekazywanej wiedzy. Zagrożenie istnieje jedno. Gdy nie dostaniesz pracy, to co wtedy? Jeśli biznes Ci nie wyjdzie, to co zrobisz? Działasz do skutku. Jak długo? Wielka niewiadoma – bo nie otrzymasz zasiłku.

Kraj oparty na wolnej gospodarce działa najefektywniej – odpadają koszty urzędów czy chociażby finansowania niedochodowych przedsięwzięć (np. obecna komunikacja miejska). Przetrwają ci, którzy najlepiej dostosują się do zmian.

Tylko to zawiera jeden defekt. Ludzie nie lubią zmian. Chcą mieć wszystko zapewnione. Potrzebują bezpieczeństwa, a stąd daleka droga do wolności. I to dlatego społeczeństwo zawsze wybierze socjal, niż wzięcie całkowitej odpowiedzialności za własne życie.

Zastanów się, czy jesteś gotów wyjść ze Swojej strefy komfortu na rzecz przyszłych dokonań i osiągnięć? Czy może wolisz ograniczyć swoją karierę w imię bezpieczeństwa i zachowania obecnej pozycji?

Najbliższe wydarzenia

Jak wiesz, co dwa tygodnie organizujemy Alternatywne Spotkania Biznesowe. Zapraszamy doświadczonych trenerów biznesu, by opowiedzieli o swoich doświadczeniach i podzielili się zdobytymi informacjami. To okazja na zebranie wartościowych kontaktów i znalezienie osób do współpracy – pamiętaj o wizytówkach!

17 listopada w Warszawie Witold Anusz przeprowadzi warsztat dotyczący psychologii klienta. Dowiesz się, jak zrozumieć osobowość kontrahenta i odpowiednio do niego dotrzeć. Krótkie szkolenie przewidziane dla tych wszystkich, którzy na co dzień mają do czynienia z ludźmi, klientami, zespołem.

We Wrocławiu Katarzyna Szafranowska opowie o koncentracji w biznesie. Jak skupić się na danej czynności i osiągnięciu określonego celu? Możesz znać tę trenerkę z kursów szybkiego czytania i tworzenia map myśli, czyli narzędzi przydatnych przedsiębiorcy.

Od czego zależy sukces w biznesie, czyli komu się udaje i dlaczego? Sekret poznają uczestnicy łódzkiego spotkania z Jolantą Marchlewską. Zastanowisz się nad sposobami komunikacji w firmie, a także właściwą organizacją zadań. Dowiesz się, jak najlepiej współpracować z partnerami biznesowymi i wyciągać obopólne korzyści.

A w najbliższą sobotę Wiktor Ćwiklik poprowadzi całodzienne szkolenie z autoprezentacji i występowania przed kamerą. To doskonały sposób, by uczestniczyć w Akademii Medialnej i zdobyć fundament potrzebny każdej osobie reprezentującej firmę. Cena tylko na pokrycie kosztów sali i kateringu. Nie może Cię tam nie być!

Komentarze

6 odpowiedzi na „Bezpieczeństwo za cenę wolności”

  1. Andrzej

    Państwo ma zadanie dbać o bezpieczeństwo wewnętrzne i zewnętrzne. Czyli zapewnić bezpieczeństwo obywatelom, prowadzić politykę zagraniczną i stworzyć szkielet, na którym możemy budować wszelkie struktury potrzebne w społeczeństwie. I nic więcej Państwo nie powinno. Państwo nie „powinno” umożliwiać rozwoju osobistego każdemu obywatelowi, to powinien zrobić wolny rynek, na którym ludzie będą prowadzić szkolenia itp. To tak na marginesie.

    A bezpieczeństwo czy wolność… to się zmienia u ludzi w różnych okresach życia. Czasem po złych wydarzeniach, czasem ktoś po prostu dorasta do ryzyka, lub podejmuje decyzję, że ma dosyć nudy. Różnie to bywa :).

  2. Bożena

    To, że sama potrafię postawić swoje życie pod wielkim znakiem zapytania nie oznacza wcale, że mam prawo wymagać tego od innych. Niedawno uruchomiłam przedsięwzięcie , które jest spełnieniem moich marzeń, rozwojem życiowych pasji . Nie wiem czy zrobiłam dobrze, chociaż wiem , że zrobiłam już bardzo wiele.
    Jestem na początku nowej drogi w połowie mojego życia i dobrze mi z tym ale jest wiele osób , którym takie podejście do życia nie odpowiada. Państwo powinno umożliwić rozwój osobisty i zawodowy każdemu OBYWATELOWI.
    Wolny rynek , liberalna gospodarka owszem ale z ludzką twarzą.
    Między nami są prawdziwe rekiny biznesu i płotki, które dobrze czują się w szeregu wykonawców.
    Są też ludzie bezradni, chorzy i poszkodowani przez los. Dla nas wszystkich musi być miejsce w tym państwie.
    to jest chyba uczciwe prawda

    pozdrawiam Bożena

  3. Jozef

    Dobry blog, przez całe życie wierzę trzeba się uczyć łamać w sbie lęk i obawy. Dzięki dobym nauczycielom , trenerom można dzień po dniu wspinać się na miarę swoich możliwości do góry. Jestem za tych ludzi wdzięczny BOGU !

  4. Księgarnia ebooków

    Super blog, nie mogę się doczekać szkolenia :), a teraz na temat…wagarawanie przez uczniów to nie tyko bunt, ale bardziej zwrócenia na siebie uwagi.

  5. Bartek

    U wielu ludzi strach przed stratą jest o wiele silniejszy niż żądza zysku. Co zmobilizowałoby cię bardziej: powstrzymanie kogoś przed ukradzeniem ci stu tysięcy ciężko zapracowanych w ciągu ostatnich pięciu lat złotych czy też może perspektywa zarobienia tych samych stu tysięcy w ciągu kolejnych pięciu lat? Faktem jest, że większość z nas o wiele ciężej pracowałaby, aby utrzymać coś, co już posiadamy, niż aby podjąć ryzyko konieczne dla zdobycia czegoś, czego naprawdę chcemy.

    Anthony Robbins ciekawie podsumowałby ten krótki artykuł : „Sekret sukcesu polega na tym, aby nauczyć się,
    jak wykorzystać cierpienie i przyjemność i jak nie pozwolić, aby cierpienie i przyjemność wykorzystywały ciebie. Jeśli to zrobisz, panujesz nad swoim życiem, jeśli nie, twoje życie panuje nad tobą. ”

    I dlatego większość ludzi nie panuje nad swoim życiem tylko narzeka na całą resztę, która „im się przytrafia.”

  6. Andrzej

    Dwa komentarze.
    Po pierwsze: wagarowanie w szkole przy obowiązkowym kształceniu to zwykły bunt przeciwko narzuconym obowiązkom. Bardzo często ten sam uczeń poświęca wiele czasu i wysiłku na rozwijanie własnych zainteresowań. Podobnie jak świadomy własnego wyboru i potrzeby uczestnik płatnego szkolenia. Porównanie z przedsiębiorstwem prywatnym i państwowym jest tu całkowicie chybione. Brak nadzoru właścicielskiego ma miejsce również w wielu „prywatnych” firmach o rozproszonym akcjonariacie, gdzie brak jest nadzoru właścicielskiego, a pracownicy najemni nie rozumieją celów organizacji i nie identyfikują się z nimi.
    Po drugie: rozważając pojęcie odpowiedzialności w kształtowaniu własnej kariery, losu, czy bezpieczeństwa nie wystarczy konstatować, że wszelkie ludzkie organizacje, w tym państwo, realizują cele jakie stawiają ich członkowie. Uważam, że nie wystarczy nawet statystyczne badanie potrzeb. Potrzebna jest świadomość, że przyjmowane do realizacji przez społeczeństwo cele wynikają, a przynajmniej powinny, z dominującego systemu wartości. W tym systemie wartości nie możemy pogodzić się z tym, że bliźni ranny w wypadku pozostanie bez pomocy jeżeli nie wykupił ubezpieczenia, że wychowujące się w rodzinie patologicznej dziecko z natury rzeczy zostanie pozbawione możliwości realizowania swojego indywidualnego rozwoju, że osoby kalekie, wykluczone, mniej zdolne zostaną symbolicznie, po spartańsku zrzucone ze skały, by nie obciążały społeczeństwa. Dlatego godzimy się na socjalne działania państwa. Od mądrości zbiorowej liderów grupy zależy, czy legislacja zapewni realizację celów socjalnych, czy otworzy furtkę cwaniakom, żerującym na altruizmie aktywnych, zaradnych, wykształconych. I jaki podział uznajemy za sprawiedliwy. Zasoby mamy ograniczone. Każdy, kto w Polsce posiada więcej niż ok. 8000 m2 ziemi na własność, ogranicza możliwość zaspokojenia prawa do własności ziemi kogoś innego, bo tylko tyle mniej więcej ziemi przypada w Polsce na jednego obywatela. Zatem prawo własności ograniczonych zasobów nie może nie być prawnie regulowane jeżeli szanujemy drugiego człowieka.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *