Ładowanie strony
Hide page preloader

Category Archives: Filozofia biznesu

Co możemy zrobić, aby życie stało się lepsze?

Dzisiaj zamieszczam artykuł znajomego trenera biznesu Sławomira Bieńkowskiego. Bardzo szanuję go za innowacyjne, trzeźwe poglądy i wyjątkowo przyjazny charakter, dzięki któremu nie ma dla niego rzeczy niemożliwych.

Czy wiecie co trzeba zrobić, żeby życie, zarówno zawodowe, jak i osobiste stało się lepsze, a jeżeli jest już dobre to ponadto przyjemniejsze? Odpowiedź jest prosta, ale może być dla wielu osób zaskakująca: nic.

Jest to prawda znana niewielu ludziom. Każdy człowiek ma w sobie wiele niewykorzystanych możliwości. Wystarczy dowiedzieć się o ich istnieniu, żeby zaczęły działać. W ten sposób można wytłumaczyć nieprzypadkowość przypadków, siłę przyciągania, myślenie pozytywne. Kliknij i czytaj więcej

Case study Apple: elementy najskuteczniejszego marketingu świata

Steve Jobs i Steve Woźniak zakładając firmę Apple Computers inc. w 1976 roku od początku działali w unikalny sposób tworząc wysokiej jakości produkty. Wprowadzili pierwsze komputery osobiste z zamontowaną w nie klawiaturą. Niedługo później, bo w roku 1984 nastąpiła premiera Macintosha.

Tak, tego Macintosha z graficznym ekranem, który był nowością owego czasu. Ridley Scott wyreżyserował wtedy wielomilionowy spot reklamowy nawiązujący do książki Rok 1984 George’a Orwella. Kliknij i czytaj więcej

Biznesowe blogi jako kanał dotarcia do kontrahenta

Świat dostrzegł możliwości blogów biznesowych. Zakładają je freelancerzy, właściciele i prezesi firm, marketingowcy i specjaliści od public relations. Coś w tym musi być.

Od paru lat dostrzegamy trend przechodzenia użytkowników portali ogólnotematycznych na korzyść blogów i niszowych witryn. Istnieje ku temu kilka jasnych przyczyn. Blogerzy nie prowadzą już internetowych „pamiętników” ze swojego życia, ale za to stworzyli tematyczne magazyny on-line. Blogosferę możemy potraktować jako gigantyczne miasto, a każdy blog jako głos każdego jego mieszkańca. Kliknij i czytaj więcej

„Dajcie mi punkt podparcia, a poruszę Ziemię!”

Ale nie poruszysz Ziemi. Bo nie damy ci punktu podparcia.

Tytułowe słowa tego wpisu wypowiedział Archimedes po wynalezieniu dźwigni. Okazało się, że używając niewielkiej siły możemy podnieść niezwykle ciężki przedmiot, a sama konstrukcja urządzenia nie wydawała się być jakoś wielce skomplikowana.

Archimedes wiedział, że nie istnieje taki punkt podparcia, by fizycznie poruszyć świat. Nieraz podobnie dzieje się z nami – zakładamy sobie, że jeśli ktoś coś zrobi, to my wtedy osiągniemy sukces, zdobędziemy szczyt i tak dalej. Kliknij i czytaj więcej

Życie to nie film

Pasjonujemy się najnowszymi sensacjami, kolejnymi wersjami Jamesa Bonda, filmami pokroju Skarbu Narodów czy AVATARa. Widzimy idealnych bohaterów i pragniemy podążyć w ich ślady. Tylko nie tak od razu. Powoli. Bezpiecznie. W fotelu kinowym. Bez zbędnego ryzyka.

Lubimy się bać. Jako społeczeństwo chętnie oglądamy kolejne Piły, horrory i thrillery. Ale przypomnijmy sobie nasze dzieciństwo, potwory w szafie i pod łóżkiem, przerażające sny, po których budziliśmy się zlani potem. To nie było przyjemne. Bez świadomości „to tylko film” wszystko się zamazuje. Kliknij i czytaj więcej

Ufam nie do końca

Znajomy zaproponował mi współpracę przy pewnym projekcie szkoleniowym. W takich wypadkach interesują mnie szczególnie sprawy formalne. Ale nie dlatego, że kocham płacić podatki, uwielbiam komponować umowy i wprost przepadam za księgowaniem faktur.

To, ile procent prowizji otrzymam tytułem współpracy uważam za sprawę drugorzędną. Jak najbardziej, to ważne, ale… nie najważniejsze. Pierwsze pytanie, jakie sobie zadaję dotyczy tego, czy proponowany projekt wiąże się z pozostałymi, które aktualnie prowadzę. Czy następuje efekt synergii? Jak wykorzystać zdobyte zaplecze techniczne, logistyczne, merytoryczne przy realizacji zadania? Czy grupy docelowe się pokrywają, czy trzeba drążyć w innym miejscu? Kliknij i czytaj więcej

Bezpieczeństwo za cenę wolności

Pragniemy być niezależni, wolni jak ptaki, żyć bez ograniczeń. Z drugiej strony tkwimy w swojej strefie komfortu. Potrzebujemy bezpieczeństwa, czyli poczucia, że zawsze możemy zaspokoić nasze potrzeby. I tu pojawia się konflikt: czy zaryzykować, by osiągnąć więcej, czy może dać sobie spokój i zachować status quo?

Już Abraham Masłow uszeregował ludzkie potrzeby zależnie od pilności ich zaspokojenia. U prawie każdego człowieka bezpieczeństwo stanowi fundament, podstawę. Samorealizacja to już ostatni szczebel piramidy, a co za tym idzie – ostatni, do którego zmierzamy. Kliknij i czytaj więcej

O Robercie Kiyosakim, innowacjach i systemie biznesu

Być może właśnie od tego zaczynałeś Swoją przygodę z biznesem. Być może nawet nie wiedziałeś, co z tego wyniknie. Być może już jako rasowy przedsiębiorca zajrzałeś do tej książki, która „otworzyła Ci oczy” (cokolwiek to znaczy). Tak, zgadza się. Piszę o Robercie Kiyosakim i jego literackich dziełach. Skąd taki pomysł na wstęp artykułu?

Kilka dni temu otrzymałem dość ciekawą wiadomość e-mail. Jej autor wyczytał na jakiejś stronie internetowej, że Bogaty Ojciec tak naprawdę nigdy nie istniał. Przejdźmy dalej: podobno najwięcej pieniędzy przynoszą panu Kiyosakiemu książki, a nie nieruchomości. Niektórzy w tym momencie się oburzą, inni natomiast niewzruszenie przejdą dalej. Kliknij i czytaj więcej

Iście enelpowska historia…

„Sobota, godzina 9:30. Siedzę sobie wygodnie na spotkaniu ze znajomym i  z każdą chwilą, kiedy czuję dym papierosowy zdaje mi się coraz bardziej, że odkryjemy coś przełomowego. Dokonamy jednej z największych na świecie rewolucji. Czytelniku, masz okazję ją poznać jako jeden z pierwszych.”

Rozmawiamy w cztery oczy. Aż nie chce mi się wierzyć, do jak wielkich i sekretnych wniosków dochodzimy. John Grinder i Richard Bandler też tak zaczynali. Po kilkudziesięciu latach opracowaliśmy niedostrzeżoną przez nikogo nową, super-hiper-ekstra skuteczną strategię osiągania sukcesów… Kliknij i czytaj więcej

Ludzie chcą być oszukiwani

Uczymy się życia w uczciwości. Poznajemy co jest dobre, a co złe. Czasami spotykam się z przedsiębiorcami prowadzącymi rentowne biznesy. Każdy z nich podkreśla zwraca uwagę na spójność pomiędzy słowami, a działaniem. Jak to się dzieje, że jednak tak często odnajdujemy wokół siebie fałsz i zakłamanie?

Faktami można manipulować. Wystarczy wspomnieć pewną anegdotę powstałą już co najmniej kilka lat temu w byłym ZSRR. Odbywał się wyścig o puchar władcy radzieckiego i prezydenta Stanów Zjednoczonych. Wkrótce po wydarzeniu gazety opublikowały na pierwszych stronach taką oto notatkę: Kliknij i czytaj więcej